"Fotografowałem kwiatki, jakieś owady, wszystko dookoła domu. Myślę że większość fotografów tak zaczyna" - Modest Talking #5

„Fotografowałem kwiatki, jakieś owady, wszystko dookoła domu. Myślę że większość fotografów tak zaczyna” – Modest Talking #5

Jeśli chcesz zobaczyć siedmiokrotnego Mistrza Polski w siatkówce, musisz przejechać się do Rzeszowa i podziwiać grę tamtejszej drużyny – Asseco Resovia. W Rzeszowie mieszka jednak pewien młody fotograf, który – mimo że samą fotografią zajmuje się od 2016 roku – zdążył już sfotografować niejednego mistrza, lecz w innym rzemiośle. W rapie, który jest jego ulubionym nurtem muzycznym. Przed Tobą Kacper Kwiecień, dzięki którego kadrom możesz ujrzeć mistrzów, nie odchodząc od komputera. Porozmawialiśmy sobie o muzyce i o fotografii, które w połączeniu ze sobą sprawiają ogromną radość. Tak samo jak jego prace! Dlaczego jest ninją? Jaki wpływ na jego życie miała malina, przebita igłą? Kogo już nie będzie mógł sfotografować? Czy autor Biblioteki Trap tworzy trueschool? Możesz samemu się o tym przekonać, zasiadając wygodnie do naszej rozmowy!

"Nigdy mnie do tego nie ciągnęło, wolałem jeździć na desce i robić bity" - Modest Talking #4

„Nigdy mnie do tego nie ciągnęło, wolałem jeździć na desce i robić bity” – Modest Talking #4

W epoce VHS emitowano taki serial – Żar tropików. Nie trzeba nawet zagłębiać się w jego fabułę, bo już sam tytuł wywołuje skojarzenia z plażą, hawajskimi koszulami, palmami czy muzyką, opartą na syntezatorach i automatach perkusyjnych. A skoro jesteśmy przy niej, porozmawialiśmy sobie z Michałem Urbanem o tym i o tamtym. Szczególnie o muzyce. O jego muzyce. Szczeciński producent, który ukrywa się pod pseudonimem Tropiki, a jego muzyka jest równie gorąca jak piasek na plaży w Miami. A także bogata w syntezatorowe partie i funkujące basy. Dlaczego okładki albumów Michała nie są skazane na plagiat? Jaką moc mają edity starych polskich nagrań? Za co możesz zostać wyśmiany przez początkującego producenta? Czy warto odwiedzić Szczecin? Być może w innym miejscu znajdziesz odpowiedzi na te pytania, ale po co tracić czas na ich szukanie? Zachęcam do lektury.

"Cenię sobie bycie introwertykiem, ponieważ ciche osoby mają najgłośniejsze umysły" - Modest Talking #3

„Cenię sobie bycie introwertykiem, ponieważ ciche osoby mają najgłośniejsze umysły” – Modest Talking #3

Tak dobry, że aż się nie da tego opisać. W wolnym tłumaczeniu to znaczenie słowa Ineffable, które młody producent z Będzina wybrał na swój pseudonim. Nie ukrywa się pod nim przypadkowo. Świadczy on bowiem o tym, że nasz bohater chce być właśnie taki dobry w swoich działaniach. Nie przeglądał słownika w poszukiwaniu ksywy, a… szukał jej w Google pod frazą „deep words”. Z Ineffable spotkaliśmy się w ToNieTo Studio, aby uciąć sobie dłuższą pogawędkę. Porozmawialiśmy sobie o muzyce, wrestlingu, bezinteresowności czy nawet o uczuciach. W jakiej kurtce chodził Pierce Brosnan? Czemu Stone Cold może zainspirować mnóstwo ludzi? Kogo w świecie muzyki określa się mianem „low-key”? Wszystkiego się dowiesz jak tylko zasiądziesz do lektury! Zapraszam.

"Nikt mi nie wmówi, że większość ludzi w wieku gimnazjalnym zaczyna palić papierosy, bo lubi śmierdzieć" - Modest Talking #2

„Nikt mi nie wmówi, że większość ludzi w wieku gimnazjalnym zaczyna palić papierosy, bo lubi śmierdzieć” – Modest Talking #2

Bezpowrotnie już minęły czasy, w których uchodziłem za nadgorliwego kibica lub niedoszłego ultrasa. Wspominam o tym tylko dlatego, że wówczas to futbol był dla mnie najważniejszy w życiu. Potem hokej, koszykówka. W dniu meczu potrafiłem nawet opuścić wesele lub pogrzeb. Dziś te dyscypliny również wymieniam w tej samej kolejności, ale nie górują one nad pozostałymi aspektami mojego życia. Na przestrzeni lat natomiast jedna rzecz zmieniła się diametralnie. Kiedyś tenis traktowałem jako coś najgorszego sortu. Stawiałem go na równi z żużlem. Nie widziałem w nim żadnych emocji, rywalizacji. Innymi słowy, nuda. Teraz – zarówno przez znajomość z Chomikiem i Mietkiem, jak i też przez zakłady bukmacherskie – trochę zacząłem się interesować tym tenisem. W międzyczasie zacząłem obserwować na Instagramie pewną zjawiskową niewiastę, ponieważ zaimponowała mi tym, że była mocno przesiąknięta hip-hopem. A przynajmniej na zdjęciach. Zaraz po premierze pierwszego Modest Talking, gdy spostrzegłem, że Aleksandra Cytrynowicz jest instruktorką i zawodniczką tenisa, połączyłem kropki. Uznałem, że koniecznie złożę jej propozycję wywiadu, nie dopuszczając do siebie myśli, że może odmówić. Z zawodniczką PZT, szkoloną od małego przez swojego tatę sportowca, porozmawialiśmy sobie nie tylko o hip-hopie. Od niego jedynie zaczęliśmy. Gotowi na pierwszego gema?

"Miałem w głowie kilka pomysłów i uwierz mi, że ten, który wykorzystałem, był najmniej hardkorowy" - Modest Talking #1

„Miałem w głowie kilka pomysłów i uwierz mi, że ten, który wykorzystałem, był najmniej hardkorowy” – Modest Talking #1

Pamiętam jak świadomie zacząłem kolekcjonować płyty. Trafiłem akurat na takie czasy, w których było to troszkę napiętnowane przez znajomych. Gimnazjum. Kiedy więc ja jeździłem na gapę autobusami z przesiadkami, aby dostać się na drugi koniec miasta i kupić jedną płytę w Empiku, znajomi pobierali z Torrentów setki albumów, a za ostatnie kieszonkowe kupowali browary. Nie widzieli różnicy. Kilka lat później zdarzało się, że ci sami kumple posiadali bardziej bogatsze zbiory kompaktów od moich. W tym samym czasie, gdzieś w Warszawie, odgrywały się analogiczne wydarzenia. Jednym z tych, bez którego wypłaty warszawskim Empikom groziłaby plajta, był pewien młodzian. Dzisiaj ukrywający się na Instagramie pod tajemniczym nickiem @fotografuje_polskie_rap_plyty. Może i tajemniczym, ale od dzisiaj już nieanonimowym dla słuchaczy. Jego pasją jest rap i fotografia, więc nikogo nie powinny dziwić efekty tej fuzji. Gość, który nadal wierzy w oryginalność, a płyty na jego fotografiach niejednokrotnie nabierają nowego znaczenia. Jeśli ciekawią Cię kulisy takiej działalności, bezpośrednie inspiracje czy na przykład dlaczego dokonywanie aborcji jest w Polsce mniej kontrowersyjne od podpalenia butów, idealnie trafiłeś. Zapraszamy!

Modest Talking. Prolog

Modest Talking. Prolog

Wstajesz wczesnym rankiem, ale kilka drzemek później niż pierwszy dźwięk budzika. Zwlekasz się z łóżka w miarę prędko, lecz i tak musisz wyjść, szaleńczo gnać. Przypominasz sobie o remoncie dróg i pojmujesz, że autobusy różnie jeżdżą. Ze ślinką w ustach spoglądasz na śniadanie, ale ze łzami w oczach się z nim żegnasz. Pospiesznie maszerujesz jak Korzeniowski, choć podczas deszczu możesz nawet pływać. Wsiadasz do autobusu i jedziesz, nieistotne gdzie. Tak naprawdę jeszcze śpisz i nienawidzisz siebie za to, że z otwartymi oczami. Nie rozśmieszyłby Cię nawet Jaś Fasola, choć jasiek położony na szybie wprawiłby w stan ekstazy. Nagle pojawia się on! Wsiada! Towarzysz podróży, całkiem niemile widziany. Kiedy spogląda na wolne miejsce obok Ciebie, Ty wciąż poszukujesz rzeczonej poduchy na oknie. I nie unikasz go w obawie przed rozmowami o pogodzie, a wręcz odwrotnie – koleś nigdy nie zamyka jadaczki. Ekstrawertyk, krasomówca, kaznodzieja. Gada nieprzerwanie. O serialach, o sporcie, o niespełnionej miłości. O kurwa wszystkim. Tylko dlaczego akurat teraz, gdy właśnie odsypiasz noc? Brzmi znajomo? No właśnie. Każdy zna kogoś takiego. Poznaj więc kolejnego z nich.