Cok powrócił po pięciu latach od ostatniej płyty i zaprezentował "NuTrip"

Cok powrócił po pięciu latach od ostatniej płyty i zaprezentował „NuTrip”

Od 19 maja 2022 roku jest już dostępny album NuTrip Coka, który był promowany przez teledysk do tytułowego utworu. Sam album zawiera dziewięć numerów w stylistyce lo-fi. Cok uważa, że to „płyta w konwencji przybrudzonego, odstrojonego i dźwięcznego lo-fi”, choć słychać tutaj autorskie podejście, nadające temu brzmieniu odrobinę świeżości. Cok śpiewa, imitując dźwięki syntezatorów, których na albumie również nie brakuje. Podobnie jak gitary elektrycznej czy basowej, Rhodesa. Sekcja rytmiczna w niektórych momentach została wzbogacona o prawdziwą perkusję. Tytuł płyty nawiązuje do jednej z poprzedniczek – NuFunk. Co prawda to zupełnie inna stylistyka, lecz w jakimś stopniu i NuTrip zawiera funkowe inklinacje. Ta muzyka została stworzona z myślą o długich samochodowych podróżach i najlepiej sprawdzi się w furze. Każdy utwór może kojarzyć się z niekończącą się autostradą, postojem na najbliższej stacji czy zachodem słońca, widzianym w tylnym lusterku. Upraszczając, NuTrip to krótka podróż przez doskonałą muzykę.

Nowy album Coka! Rozwiązanie tajemnicy, LA na zakończenie sagi. SA-GA-LA!

Nowy album Coka! Rozwiązanie tajemnicy, LA na zakończenie sagi. SA-GA-LA!

Nasz przyjaciel, zwany Cokiem, podopieczny, szeryf i producent w jednej osobie, z dniem 20 grudnia 2017 r. publikuje w internetach swoje najnowsze dzieło! Na sam koniec roku, gdy już żadnych premier raczej byśmy się od nikogo nie spodziewali, otrzymujemy trzy numery od Sosnowiczanina.

Przyznajemy, że pierwotnie jak usłyszeliśmy o pomyśle Coka, to oniemieliśmy. Pozwoliło to trzymać gębę na kłódkę i nie wygadać nikomu tej tajemnicy. Sagali. Tajemnicy Sagali. Cok, zainspirowany ów serialem, postanowił podzielić dziewięć nagrań na trzy równe części i uderzyć nimi raz na jakiś czas z zaskoczenia jak tytułowy meteoryt. Czy się udało? Raczej tak.

Młody raperze! Prędzej się zestarzejesz niż dostaniesz patronat

Młody raperze! Prędzej się zestarzejesz niż dostaniesz patronat

Upragniony dzień premiery Twojej pierwszej płyty nadciąga jak niegdyś F.I.S.Z. z siłą dynamitu. Przez długie lata w piwnicznym studio, pomiędzy zgrzewką Harnasiów, a jajcarkami, ćwiczyłeś swoje umiejętności i w końcu wydają Ci się one być niemal perfekcyjne. Marzenia ściętej głowy. Już widzę dzisiejszą młodzież – kroczącą ścieżką, zbliżoną do naszej – która nie publikuje na YouTube swojego pierwszego w życiu utworu, a czterdziesty szósty. Uznałeś więc, że jesteś gotowy na sukces. Nastał Twój czas, a scena od momentu premiery Twojego debiutu nigdy nie będzie taka sama jak przedtem. Sporo zainwestowałeś, lecz przede wszystkim cierpliwości. Za ciężko zarobione pieniądze kupiłeś sobie muzykę, której autorami wcale nie są The Neptunes, lecz jest tak przepiękna, że zaraz pojawią się plotki o wydaniu na nią przeszło dwóch milionów złotych (if you know what i mean, kto ma wiedzieć ten wie, pozdro dla kumatych!). Po głowie wiją się myśli o szampanie Moet oraz roznegliżowane kobiety, z których łona ten trunek zamierzasz spijać. Dobrałeś wyszukane tematy. Znaczy się zrezygnowałeś z braggadacio oraz z rapowania o rapowaniu, sztukach i niespełnionej miłości, a tylko tyle wystarczy, by zostać okrzykniętym najoryginalniejszym MC kolejnej generacji. Marzy Ci się OLiS, koncerty, konsola z Yurkoskym. Świetnie, ale najpierw musisz wykonać ten pierwszy krok i pozyskać patronat nad płytą.

Jesteśmy - można by tak rzec - wszędzie! Z tej okazji przygotowaliśmy KONKURS!

Jesteśmy – można by tak rzec – wszędzie! Z tej okazji przygotowaliśmy KONKURS!

Niczym jakiś Ipsos, ostatnio na naszym Facebooku przeprowadziliśmy podstępnie ankietę, z której wynika, iż na pierwszym miejscu stawiacie słuchanie muzyki z płyt CD, a dopiero potem z serwisów streamingowych! iPody oraz różnego rodzaju odtwarzacze mp3 uznaliście za trzecią siłę, natomiast płyty winylowe niestety za ostatnią, czwartą. Właściwie to nic w tym dziwnego – postęp technologiczny jest tak szybki, że czasem sami za nim nie nadążamy. O ile zawsze dbaliśmy o to, żeby każdy zainteresowany mógł zdobyć całkiem fajnie wydany kompakt z naszego katalogu (poza WOJNĄ kaeesy kaeesy, która to ukazała się wyłącznie jako digital), tak Spotify czy winyl był niestety poza naszym zasięgiem. Z różnych powodów – czy to ekonomicznych, czy najzwyczajniej w świecie formalnych. Wychodzimy jednak naprzeciw Waszym oczekiwaniom.

No to nastała "WOJNA"! Premiera albumu kaeesy kaeesy

No to nastała „WOJNA”! Premiera albumu kaeesy kaeesy

W ubiegłym tygodniu, a dokładniej rzecz biorąc 13 czerwca 2017 r., miała miejsce premiera albumu od kaeesy kaeesyWOJNA. Piszemy o tym dopiero teraz, ponieważ wciąż ledwie możemy się pozbierać po tym emocjonalnym ładunku, jakiego dostarczył nam nasz kompan. Na album składa się 12 nagrań, zachowanych w – no, nie oszukujmy się – niespotykanej dotąd na polskiej scenie stylistyce. Należy zaznaczyć, że produkcja, teksty i wokale są dziełem kaeesy kaeesy. Album promowały dwa wideoklipy do utworów Który To Czas? oraz WOJNA.