Get down. Dosłownie.

W ciągu ostatnich kilku dni na portalach społecznościowych rozpętała się nielicha zawierucha. Jej naczelnymi protoplastami stały się serwisy, a głównie ich profile w social media, które parają się publikowaniem najnowszych aktualności ze świata muzyki czy szeroko pojętej kultury hip-hop.

Netflix, czyli najpopularniejsza obecnie wypożyczalnia filmów online, rywalizująca jednocześnie chyba tylko z HBO o miano najpotężniejszego producenta seriali na niedoścignionym poziomie, skrupulatnie zaczęła przygotowywać widzów do swojej najnowszej premiery. Kampania reklamowa ruszyła pełną parą! Polski Netflix zaprosił do współpracy rodzimych dziennikarzy oraz wytwórnie, zaprezentowano zaledwie 30-sekundowy teaser czy ogłoszono, że producentem serialu został Nas. Gdzieniegdzie wspomniano o udziale legendarnego Grandmaster Flasha.

Cok – Fire Violin (Sample Not Simple, Episode: 1)

Sample Not Simple to cykl, którego idea polega na wybraniu przez autora (a jest nim akurat Cok) jednego bądź kilku utworów spośród nadesłanych przez fanów propozycji i stworzeniu z nich nowej, oryginalnej kompozycji. Seria ma w głównej mierze prezentować kreatywnie podejście do tematu samplingu oraz jego różnorodne zastosowanie. Każda kolejna odsłona SNS organizowana będzie co 50 nowych lajków na oficjalnym fanpage’u Coka.

To jest (prawdziwy) hip-hop! Redefinicja.

W ciągu ostatnich osiemdziesięciu godzin spałem może z dziesięć. Powiedzmy, że wziąłem sobie do serca słowa moich nadopiekuńczych przyjaciół, którzy powtarzają, abym w końcu zaczął odbębniać te regulaminowe osiem godzin. Tyle słowem wstępu. Nie chciałem umieszczać żadnego – z natury nie lubię się podporządkowywać zastanym regułom, ale prawdziwy hip-hop to bazowanie na fundamentach! Wstęp zatem pozostanie.

Podczas łóżkowej absencji wziąłem udział w ostatecznie cudownym częstochowskim festiwalu Hip Hop Elements, przeprowadziłem mnóstwo inspirujących i wyczerpujących rozmów, pośmiałem ze współtowarzyszami tych zdarzeń (jednocześnie trochę się na nich złoszcząc), a także przesłuchałem swoje ulubione nagrania ostatnich tygodni. W międzyczasie przeczytałem aktualny numer magazynu VAIB, w którym najmocniej zaabsorbował mnie wywiad z Ryfą Ri.

BP10M – Jan Nowak (Beats Per 10 Minutes, Episode: 4)

Beats Per 10 Minutes już czwarty raz z kolei gości na ekranach i wyświetlaczach, umilając początek miesiąca wszystkim fanom produkcji i muzycznych ciekawostek. Autorzy inicjatywy BP10M nie zamierzają przestać i zapraszają na kanał elQuatro Nagrania spragnionych kolejnego odcinka!

To premierowy na rodzimym podwórku cykl, w którym muzycy prezentują przed kamerami swój indywidualny proces tworzenia muzyki. Co najlepsze – bądź dla bardziej skrupulatnych, co najgorsze – na wszystko mają skrócony do 10 minut czas! Formuła ta pozwala muzykom na zaprezentowanie utworu, stworzonego na potrzebę serii; gotowej wariacji, lecz opublikowanej już wcześniej, swojego najlepszego dzieła czy jakiejkolwiek improwizacji. Ogranicza ich jedynie własna wyobraźnia!

Teledysk FURMANKAEES – „Chów klatkowy”. Premiera!

Stało się! Furman i Kaees powrócili do swojej macierzystej formacji FURMANKAEES i po długiej absencji (nie licząc ich wkładu w debiut elQuatro), prezentują swoje najnowsze nagranie! Chów klatkowy, który został zobrazowany teledyskiem, miał swoją premierę w dniu 26.06.2016 roku na kanale elQuatro Nagrania.

Sam chów klatkowy kur to okrutna i przygnębiająca praktyka. Utwór więc stanowi interpretację tegoż terminu przez będziński duet, pełną metaforyki i celnych spostrzeżeń. Zamiast wyszukiwać jak najbardziej patetycznych określeń warstwy lirycznej, najlepiej będzie w tym miejscu przywołać słowa pozostałych członków elQuatroCok uznał, że to przejebany numer. Nie na raz, trzeba się przyłożyć do odsłuchu, porozkminiać. Dodatkowo klip zajebisty, bit bardzo świeży. Modest z kolei dodał: Nie żebym obrażał kolegów, ale nie sądziłem, że jako rasowe blokersy potrafią być tacy oczytani, elokwentni i pełni wyobraźni!

BP10M – Headbite (Beats Per 10 Minutes, Episode: 3)

Beats Per 10 Minutes ma szanse stać się nierozłącznym towarzyszem wszystkich sympatyków produkcji i łowców muzycznych ciekawostek. Autorzy, którzy na łamach kanału elQuatro Nagrania zapoczątkowali w kwietniu tą ciekawą serię, już trzeci raz umilają – z zasady niemiły – początek miesiąca. W końcu zamiast czekać bezczynnie na wynagrodzenie lub denerwować się na jego błyskawiczne roztrwonienie, lepiej wygodnie rozsiąść się w fotelu i zanurzyć się w dźwiękach trzeciego epizodu BP10M!

To premierowy na rodzimym podwórku cykl, w którym muzycy prezentują przed kamerami swój indywidualny proces tworzenia muzyki. Co najlepsze – bądź dla bardziej skrupulatnych, co najgorsze – na wszystko mają skrócony do 10 minut czas!

Premiera albumu Cok – NuFunk

Ponoć prywatne inspiracje muzyków zawsze mają spory wpływ na ich własną twórczość. Czym więc inspiruje się Cok? Czego spodziewać się po najnowszej publikacji Sosnowiczanina? Na album NuFunk składa się siedem instrumentalnych utworów czerpiących z gatunków boogie, future funk czy disco lat 80-tych. To wszystko przetworzone zostało przez personalną estetykę autora i przeniesione w odświeżonej formie na teraźniejszy grunt. NuFunk to przemyślana, melodyjna płyta oparta na brzmieniach klasycznych syntezatorów w akompaniamencie pulsujących rhodesów, okraszona delikatnymi, dopełniającymi fragmentami sampli. Całość skupiona wokół ciepłych, pozytywnie wybrzmiewających dźwięków, przywodzących na myśl wizję wyprawy cadillakiem w upalny, słoneczny dzień po ulicach Los Angeles. Ta podróż, dopełniona soundtrackiem NuFunk, mogłaby – oczywiście wciąż w wyobrażeniach – wzbogacić scenerię wielu filmów kina blaxploitation!

NuFunk!

Od ostatniego albumu sosnowieckiego producenta minęło już sporo czasu. Mimo, iż był on muzycznie aktywny, to jednak liczna część słuchaczy wyczekiwała czegoś większego, konkretniejszego. Jakby chcąc sprawdzić aktualną formę Coka. Ten w końcu wychodzi naprzeciw tym oczekiwaniom, prezentując teledysk do tytułowego, singlowego utworu NuFunk. Kompozycja od razu ukazuje inspiracje oraz drogę, którą chce udeptać przed nadejściem całej płyty. Ciepły klimat, przyjemne melodie pianina wsparte brzmieniami syntezatora, nieco szybszy rytm, a to wszystko w asyście pulsującego basu. Sam teledysk nawiązaniem oddaje hołd kultowemu programowi telewizyjnemu Soul Train, próbując przy pomocy muzyki zachęcić odbiorcę do próby przebicia tanecznych ruchów bohaterów z ekranu. Mimo, iż to zadanie niełatwe! Koniec końców, rozważyć trzeba wcześniejsze pytanie. W jakiej formie jest Cok? Odpowiedź pozostawiona jest słuchaczowi. My dajemy Wam jedynie ku temu sposobność!

BP10M – Cok (Beats Per 10 Minutes, Episode: 2)

Ten Cok stał się w ostatnich dniach szalenie rozpędzony. Raptem kilka dni temu zaprezentowaliśmy premierowy utwór, będący muzycznym hołdem dla jego największego idola, a już dzisiaj mamy zaszczyt zaprosić wszystkich do obejrzenia drugiego epizodu Beats Per 10 Minutes z udziałem młodego Sosnowiczanina.

Zaraz po występującym w pierwszym odcinku Kubie Sojka, wyzwania podjął się Cok – lubujący się w afroamerykańskiej muzyce lat 70′ producent, kładący olbrzymi nacisk na warsztat, wszechstronność i ciągłe poszukiwania swojego miejsca w świecie muzyki. Należy dodać, że na muzykę tego producenta składa się świadome łączenie sampli z wirtualnym instrumentarium i syntezatorami.

Pierwszy polski muzyczny hołd dla Billy’ego Paula!

W ten niewyraźny majówkowy poniedziałek z dumą prezentujemy najnowszy instrumentalny utwór naszego załoganta – Coka. 360 Degrees Of Billy Paul jest to pierwszy polski hołd dla zmarłego kilka dni temu Billy’ego Paula. Wokalista urodził się w Filadelfii i stanowił filar tamtejszej sceny. Pozostawił po sobie wspaniałą dyskografię, którą znają niemal wszyscy miłośnicy soulu lub jazzu. Fani na całym świecie śledzili internet w poszukiwaniu jakiegoś okazjonalnego powrotu na scenę artysty, w zamian dostając informację o tym, że zmarł w wieku 81 lat. Nic dziwnego, że tak smutna wiadomość poruszyła sosnowieckiego producenta, skoro muzyk wywarł na nim – jako człowieku, jako słuchaczu i jako twórcy – ogromny wpływ. Do tego stopnia, że postanowił oddać mu hołd. Oczywiście muzycznie.